Betty J. Eadie " Po schodach do nieba"


   Książka "Po schodach do nieba", trafiła do mnie z mamowej biblioteczki. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, bowiem tematy religijne w literaturze nie leżą w gronie moich zainteresowań. Jednak już po kilku pierwszych stronach moje podejście zmieniło się o 180 stopni.
   
   Przeczytałam tę książkę jednego dnia. Lekka, napisana w bardzo przystępny sposób. Właściwie czytając tę pozycję, czułam się jak na kawce u koleżanki. Jakby autorka siedziała obok i dała się namówić na opowiedzenie swojej życiowej historii. A historia okazała się bardzo wciągająca- przenosimy się  bowiem...na drugą stronę życia.
Autorka-Betty J. Eadie- doświadczyła śmierci klinicznej i zdecydowała się w końcu- bo po kilkunastu latach- opowiedzieć o tym co widziała, czuła i co zrozumiała dzięki temu wydarzeniu. Nie będę zagłębiać się w szczegóły, bo jest to pozycja którą koniecznie należy przeczytać. Zdecydowanie dla osób, które doświadczyły tragicznych wydarzeń, dla tych, którzy nie mogą uwierzyć, ale także dla tych z Was, dla których religia nie ma większego znaczenia.

   Ja osobiście po tej lekturze zaczęłam nieco inaczej patrzeć na pewne rzeczy. Pewne sytuacje z mojego życia wydają się teraz bardziej sensowne. Jednak to co najbardziej zmieniło się w moim życiu to przejście z "czemu mnie to spotkało" na "czemu się na to zgodziłam"?
Z pewnością jeszcze wrócę kiedyś do tej książki, bo dała mi tą malutką odrobinę pokrzepienia, której od kilku lat szukam.

Miłej lektury!


Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz