Wojciech Cejrowski - "Rio Anaconda"


Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię Pana Cejrowskiego. Cenię sobie jego wiedzę i mądrość życiową, ale także najzwyczajniej w świecie przyjemnie ogląda mi się jego programy. No właśnie- programy tak, ale co z książką? Zapraszam do recenzji :)
Czytaj dalej

Virginia C. Andrews - "Płatki na wietrze" czyli saga o Dollangangerach



Jak wiecie uwielbiam czytać kryminały. Czasami jednak mam ochotę zrobić sobie przerwę od "ciężkiej" lektury i szukam wtedy czegoś innego. Zwykle kończy się na jakimś romansidle lub literaturze fantasy, tym razem jednak, zachęcona opinią koleżanki, pożyczyłam od niej właśnie sagę o Dollangangerach. Fabuła do lekkich nie należy, ale czy jednak była to tak mocna książka jak twierdzą niektórzy? Zapraszam do recenzji :)
Czytaj dalej

#6

   Lipiec był dziwnym miesiącem. Pełnym intensywnych burzowych chmur, a zarazem upalnych słonecznych dni. Może właśnie przez tą zmienną pogodę starałam się łapać każdą chwilę, każdy błysk, pomysł, inspirację. Im więcej tego było, tym bardziej upewniałam się co do własnych pomysłów. Pomału małe ziarenko zaczęło kiełkować, by-mam nadzieję- wyrosło z tego coś wspaniałego!
  Udało mi się uchwycić kilka kocich pomruków ( kot z pszczołą na czole zawsze rozbawia mnie do łez!). Idąc szlakiem z miękkiego mchu dotarłam na sam szczyt by podziwiać moje miejsce. Nie widzę siebie w innym miejscu. To jest moje, zawsze było i zawsze będzie, tutaj urodziła się moja dusza i cząstka jej należy do tego miejsca. 




 








Czytaj dalej

Brayan Peterson - "Fotografia bez tajemnic"


Moja przygoda z fotografią zaczęła się dość...dziwnie. A wszystko za sprawą rodziców ;)


   Zawsze mieliśmy w domu jakiś aparat- początkowo oczywiście królował Zenit(te klasyczne cacuszka, które chętnie bym teraz poustawiała na półce!). W tym czasie jako dziecko fotografia w ogóle mnie nie interesowała, najpierw byłam za mała, a potem liczyło się tylko podwórko i koleżanki. Następnie w domu pojawił się pierwszy aparat analogowy, którego firmy niestety nie pamiętam. Jako młoda nastolatka to właśnie tym aparatem po raz pierwszy zaczęłam robić zdjęcia.
Czytaj dalej

#5

   Fajnie było by być kotem. Leniuchować cały dzień, niczym się nie przejmować. Mieć niespożyte zasoby czasu...Czy Wasz czas także leci jak szalony? Mi przelatuje przez palce. Mimo, że każdego dnia staram się maksymalnie wykorzystać dzień, to nie łapię momentu kiedy z poniedziałku znów robi się sobota. A kiedy już w końcu nadejdzie weekend, bez względu na pogodę wychodzimy szukać nowych wspaniałych miejsc. Jak koty chodzące swoimi drogami ;)

   Pamiętam jak dopiero co rozkoszowałam się spacerem po Bukowcu. W starej Herbaciarni można było poczuć się na chwilę jak szlachcianka popijająca herbatkę i czytająca jedną ze swych licznych książek. Idąc wzdłuż przepięknych zielonych pól i pagórków, dotarliśmy na wierzę. Rozpościera się z niej widok na całą okolicę. Niestety, nadciągająca burza i znaczna różnica temperatur nie pozwoliła na zrobienie dobrych zdjęć.
   Tuż obok Herbaciarni znajdują się zachwycające stawy otoczone zielenią. Szczęście nam dopisało, pokazała się bowiem mama kaczka ze swoimi maluchami. Udało mi się także znaleźć makowe i chabrowe łąki! Uwielbiam te letnie pola, o intensywnej zieleni kontrastującej z granatem i czerwienią. Tak bardzo bym chciała chociaż raz zabrać trochę pola ze sobą. Przenieść skrawek natury do domu, i choć na chwilkę zatrzymać nieubłaganie biegnący czas...




 
 












Czytaj dalej

Kocur Zygfryd

100% Hand Made


 

Czytaj dalej

Camilla Ceder - "Śmiertelny chłód" + Åke Edwardson



Przed nami kolejne szwedzkie pozycje. Tym razem wyjątkowo mam Wam do przedstawienia nie tylko ciekawą powieść, ale niestety także taką, przez którą nie dałam rady przebrnąć. Zapraszam do recenzji!

   Zacznijmy może od Pana Åke Edwardsona i jego "Tańca z aniołem". Byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej książki. Skusił mnie opis na tylnej okładce, ale także fakt, że jest to pierwsza z 11 książek. Lubię serie, zwłaszcza kiedy historie bohaterów są kontynuowane.
Czytaj dalej

Kotka Figa

100% Hand Made



Czytaj dalej

Camilla Läckberg - "Pogromca Lwów"

   Zacierałam rączki, kiedy przyszedł sms z biblioteki po odbiór książki. Jako że twórczość Pani Camilli przypadła mi do gustu, nie mogłam się doczekać aż zasiądę do jej najnowszej pozycji.
Göteborgs Posten określił ten nowy kryminał "jako najbardziej ambitną i najlepszą z jej powieści". Nie sposób się nie zgodzić :)



Czytaj dalej

#4

   W tym roku pogoda jest dla nas wyjątkowo łaskawa bo nie dość, że święta były ładne to i majówka okazała się ciepła i słoneczna :) Początek tego miesiąca to dla mnie pierwsze "wolne" od długiego już czasu.  Chciałam spędzić ten czas jak najbardziej ciekawie i myślę że mi się udało :)

   Wszystko zaczęło się od spaceru po Karpnikach i okolicach świeżo odremontowanego pałacu. Tereny są naprawdę przepiękne! Wszędzie jeziorka, lasy i pasmo gór widoczne jak na dłoni. Samego zamku nie da się niestety zwiedzać, ale bez problemu można w koło pokrążyć i podziwiać zabytek.
   Najciekawszą atrakcją majówki okazał się rajd Arado, odbywający się w centrum mojego miasta. Wrażenia niezapomniane! Huki, krzyki i fruwające łuski po nabojach ;) Rajd organizowany jest co roku w kilku miastach więc jeśli lubicie inscenizacje bitew, to warto wcześniej zorientować się w rozpisce :)


   Nie tylko my korzystamy z pięknej pogody, oczywiście moi czworonożni ulubieńcy nie przepuścili leniuchowania w słonecznych promieniach ;)
A na koniec miałam swój rolkowy debiut :D Nie przewróciłam się ani razu chociaż było blisko. Mam nadzieję, że szybko nabiorę wprawy i będę mogła jeździć też po innym terenie niż prosty gładki chodnik :P

Zapraszam do oglądania zdjęć!






























Czytaj dalej