Camilla Läckberg - "Pogromca Lwów"

   Zacierałam rączki, kiedy przyszedł sms z biblioteki po odbiór książki. Jako że twórczość Pani Camilli przypadła mi do gustu, nie mogłam się doczekać aż zasiądę do jej najnowszej pozycji.
Göteborgs Posten określił ten nowy kryminał "jako najbardziej ambitną i najlepszą z jej powieści". Nie sposób się nie zgodzić :)





W zasadzie każdy tom sagi kryminalnej pochłonęłam w ekspresowym tempie. Książki są pisane bardzo lekko, mają wciągającą fabułę. Każda zbrodnia jest inna, a zarazem historie głównych bohaterów rozwijają się wraz z każdą następną książką."Pogromca lwów" to jednak coś zupełnie innego. Cała sprawa jest zawiła, pełna tajemnic i niedomówień. Czytając, nie miałam po raz pierwszy wrażenia "lekkiego" kryminału.
Oczywiście i tutaj mamy powroty do przeszłości pokazujące co nieco z innej perspektywy. Również historia każdego z głównych bohaterów płynie do przodu, tym razem bez wielkich wydarzeń.
  Chociaż domyśliłam się rozwiązania zagadki, to jednak autorce udaje się zaskoczyć czytelnika. Naga prawda, a przede wszystkim zakończenie, przyprawia o dreszcze. Szczerze mówiąc jest to bardzo dobra pozycja do zekranizowania :) Chętnie obejrzałabym film na podstawie "Pogromcy lwów", wyszedłby z tego całkiem mocny, psychologiczny kryminał.

No cóż, zdecydowanie polecam! Nawet jeśli znacie twórczość Camilli Läckberg i nie przypadła Wam do gustu, to myślę, że warto podjąć jeszcze jedno wyzwanie i zasiąść do jej najnowszej książki.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz