Pamiętam jak dopiero co rozkoszowałam się spacerem po Bukowcu. W starej Herbaciarni można było poczuć się na chwilę jak szlachcianka popijająca herbatkę i czytająca jedną ze swych licznych książek. Idąc wzdłuż przepięknych zielonych pól i pagórków, dotarliśmy na wierzę. Rozpościera się z niej widok na całą okolicę. Niestety, nadciągająca burza i znaczna różnica temperatur nie pozwoliła na zrobienie dobrych zdjęć.
Tuż obok Herbaciarni znajdują się zachwycające stawy otoczone zielenią. Szczęście nam dopisało, pokazała się bowiem mama kaczka ze swoimi maluchami. Udało mi się także znaleźć makowe i chabrowe łąki! Uwielbiam te letnie pola, o intensywnej zieleni kontrastującej z granatem i czerwienią. Tak bardzo bym chciała chociaż raz zabrać trochę pola ze sobą. Przenieść skrawek natury do domu, i choć na chwilkę zatrzymać nieubłaganie biegnący czas...
Chabry, maki, brakuje tylko goździków :) Piękne te nasze tereny!!! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń