Robert Galbraith - "Żniwa zła"



   Na dworze wstrętna szaruga i lodowaty wiatr. Za to w domu kocyk, herbatka, kot na kolanach i....świetny kryminał- czyli wieczór jaki lubię najbardziej ;)
To już trzecia część serii kryminalnej o detektywie Cormoranie Strike'u. Podobnie jak dwie poprzednie, pochłonęłam ją w mgnieniu oka.

   Mając styczność z dwiema poprzednimi książkami, do trzeciej części nastawiłam się bardzo pozytywnie. Liczyłam na kolejną trudną zagadkę, utrudnienia w poszukiwaniach sprawcy oraz na rozwój historii głównych postaci.
W "Żniwach zła" dostajemy wszystko.
  
   Zbrodnia jest na prawdę brutalna, bowiem nasza ognistowłosa "asystentka" dostaje w paczce odciętą nogę. Kobiecą nogę z blizną, co budzi z kolei stare sprawy Cormorana. W trzeciej części autorka odsłania nam przeszłość obydwu bohaterów, mogłabym nawet powiedzieć, że ich życie stanowi mocne tło podczas śledztwa. Osobiście bardzo lubię kiedy "wątki prywatne" są rozwijane i kontynuowane w kolejnych tomach. Tutaj autorka spisała się na medal.
W "Żniwach zła" poznajemy powoli nowe fakty z żołnierskich czasów głównego bohatera. Wracamy do dawnych znajomości i wrogów, którzy znów stoją na pierwszym miejscu do pójścia za kraty. Także historia Robin nie pozostaje przemilczana. Dowiemy się w końcu dlaczego porzuciła studia i jak to wpłynęło na jej relacje z najbliższymi...

   Rozwikłanie zagadki nie jest takie proste. Ciągnący się zastój w śledztwie i wspomniane już problemy prywatne powodują rosnącą frustrację obydwu postaci. Do tego chęć zemsty Cormorana na ojczymie nie wpływa korzystnie na stan sprawy.
Jakie będą konsekwencje prześladowania partnerki detektywa? Jak to wpłynie na ich wzajemne relacje i oczywiście najważniejsze- kto jest mordercą?
Podczas czytania napięcie rośnie z każdą stroną. Kolejne zbrodnie i ciągły strach przed oprawcą powodują, że nie można oderwać się od lektury. Szczerze mówiąc, już sama okładka bardzo dobrze oddaje klimat powieści. Klimat mrocznych uliczek, i oddechu mordercy na karku...
 
   Gorąco Was zachęcam do spotkania sam na sam z tą pozycją. Książka jest na prawdę warta uwagi, wciągająca, klimatyczna, o zaskakującym zakończeniu.


Mam nadzieję, że udało mi się Was namówić.
Miłej lektury!

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz